Prowokacja białoruskich zawodników na rozgrywkach w Finlandii? Pomylono hymny!
Konkretnie, zamiast białoruskiego hymnu, z głośników przed meczem popłynęły dźwięki hymnu Palau. Zawodnicy Dynamo Mińsk są oburzeni i oczekują przeprosin. To prowokacja, czy błąd ludzki?
Napięta atmosfera
Patrząc szerzej na całą sprawę, można odnieść wrażenie, że to była celowa akcja a raczej jej kontynuacja. Przed meczem fińscy kibice protestowali przeciw łamaniu praw człowieka na Białorusi. Już samo to, że Jokerit zbojkotował wcześniej spotkanie w Mińsku daje do myślenia. Finlandia od razu przeprosiła. Tłumaczyła się błędem ludzkim, takim, który może przydarzyć się każdemu.
Potworne niedopatrzenie
Odpowiedzialny za oprawę muzyczną DJ Armando Harkimo, w wywiadzie udzielonym gazecie „Ilta Sanomat” podkreślał, że to był zwyczajny błąd. Zwykle przed meczami odgrywane są hymny gości i tak było również w tym przypadku. Zazwyczaj gościły tam duże drużyny z Rosji i ten hymn był już na stałe. DJ zbyt późno dowiedział się o kraju z którego pochodzi obecna drużyna i w popłochu szukał hymnu w internecie.
Niestety, DJ się pomylił i zamiast hymnu Białorusi, z głośników pobrzmiewała melodia dobrze znana mieszkańcom republiki Palau, położone 800 km na wschód od Filipin. Gdy dodam, że kraj ten jest stowarzyszony z USA, wychodzi już, dlaczego władze Dynamo Mińsk odebrały to jako prowokację.
Brak respektu
Prezes Dynamo Mińsk, Sergiej Szuszko na stronie klubu, jasno dał do zrozumienia, że działania te odbiera jako dobrze przygotowany sabotaż i prowokację skierowaną przeciw Białorusi. Zagroził również, że takie działanie jest złamaniem przepisów KHL i dopilnuje, aby zostały wyciągnięte z tego tytułu konsekwencje.